Piękna sprawa...oczywiście jak najpierw wypsikasz się cały deetem bo inaczej robactwo nie da ci żyć:) |
Pierwsza jeżeli dobrze pamiętam była pełnołuska nastka... taktyka jak zawsze na pałę i przed siebie, hol bezproblemowy...dzięki komuś kto wpadł na pomysł żyłek w kolorze fluo, dzięki ci stary! Wreszcie moja żona nie plącze mi wszystkich zestawów w nocy:)
Pomógłbym podebrać,ale akurat musiałem iść na stronę...sorry! |
Jeszcze goła czternastka i do spania. |
Karp jakich miliony...ale grunt,że cieszy:) |
Ten ładny, lubię takie:) |
Czas na ostatniego miśka w relacji. Tak jak pisaliśmy na facebooku. Udało nam się w końcu zorganizować trochę dłuższą zasiadkę. Niestety w miejscu które wybraliśmy woda była po prostu martwa, ostro się narobiliśmy, a udało nam się wyłuskać tylko jedno branie. W sumie to jest właśnie piękne w tym hobby,że czasami wszystkie wcześniejsze obserwacje,analizy, taktyki nęcenia można sobie po prostu w pięty wsadzić (Na blogu nie wolno kląć:).
Dobra koniec zanudzania o czymś, o czym wszyscy przecież doskonale wiecie...jedziem z fotką:
Dobra koniec zanudzania o czymś, o czym wszyscy przecież doskonale wiecie...jedziem z fotką:
Ładne zdjęcie,a ty chciałaś wyrzucać ten aparat do śmietnika! Profesjonalny sprzęt,dałem za niego 100 pln w lombardzie... |
Przypadkiem pstryknąłem jeszcze jedno zdjęcie...w sumie to nic na nim nie ma a daje do myślenia:
hehe |
To by było na tyle...robimy teraz dwu tygodniową przerwę z zasiadkami,a potem śmigamy na jakieś C2H6O czy jakoś tak:)
Pozdrawiam
Bartek