3K zwiad przed majówką

W składzie: Bartosz i Oskar
Na szteli zameldowaliśmy się w piątek około godziny 19. Zasiadka miała być rozpoznaniem przed nadchodzącą majówką którą spędzimy na tym samym stanowisku.
Z racji tego,że przyjechaliśmy dość późno i byliśmy już trochę wykończeni po całym dniu pracy postanowiliśmy zaatakować z rzutu, nęcąc pokruszonymi kulkami w pva.
Pierwsze branie nastąpiło o 8 rano w sobotę, holował Oskar. Na macie wylądował golasek 11.2kg, niestety  z "przyczyn technicznych" nie udało się mu zrobić fotki.
Po braniu przyszedł czas na szybkie śniadanie i  wytypowanie miejscówki do nęcenia.
Cały dzień upłynął spokojnie, pogoda zaczęła się delikatnie psuć i brania ustały.
Sygnalizator odezwał się w nocy, pól godziny po tym jak poszliśmy spać po integracji z kolegami ze stanowiska obok. Na macie wylądował 6kg misiek:




 I to by było tyle atrakcji na noc, karpiki dały się nam wyspać, ale prawie punktualnie o 8 rano w niedziele
zamiast budzika obudziła mnie popiskująca centralka, odjazdu nie było...tylko delikatne szarpnięcia hangera w górę i w dół...zaciąłem bez namysłu,po kilku minutach w macie rozgościł się 9kg misio:


Więcej brań nie było, ale widać że rybka ruszyła i na majówce szykuje się dobra zabawa, z której napewno zdam wam relacje.

Pozdrawiam

Bartek