Potem nadszedł czas na śniadanie mistrzów:P
Około południa dojechaliśmy do chłopaków razem z moim bratem
Spotkanie zakończyliśmy małym konkursem rzutowym, co by sprawdzić czy nie wyszliśmy z wprawy przez te wszystkie miesiące.
I to by było na tyle. Już za dwa tygodnie łowimy ostro, także oczekujcie następnych relacji.
Pozdro
Bartek