W międzyczasie gdy nasi teamowi koledzy tworzą relacje z zawodów w których ostatnio brali udział, zaserwujemy wam mikro relacje z naszej ostatniej weekendowej zasiadki.
 |
| Skuteczny przypon i dobrze dobrane miejsce...nic więcej nie potrzeba. | | | |
 |
| Pierwszy na macie ląduje pełnołuski Jacusia |
 |
| Kolejny to mały amurek u mnie |
 |
| I do kompletu golasek. |
W międzyczasie w mojej brolly detonuje przypięta do kuchenki butla z propanem...niszcząc stół i samą brolkę. Także rada konsumencka uważajcie na rozprężalność propanu:)
 |
| Pocisk |
 |
| Efekty kaboom |
Do końca dnia jest spokój, leje się wóda z lodem a my w rozbawieniu moczymy dupy w wodzie.
 |
| Odpuściłem kuku,żeby leszcze nie męczyły...to przyszły kijanki;] |
W tym miejscu następuje kolejna spina u mojej kochanej żony...plus wrzaski,że kończy testować moje experymentalne przypony. Przy wyniku 8 spinek i 2 wyholowanych ryb, w sumie się jej nie dziwie:)))
Jacuś za to holuje sobie spokojnie w swoim specyficznym stylu.
 |
| Klasa;] ...chociaż edukacyjne to raczej nie jest. |
 |
| I na macie ląduje ostatnia ryba zasiadki, 14kg golas. |
Pozdrawiam
Bartek