Koniec Sierpnia

Ostatnie dwa tygodnie przesiedzieliśmy praktycznie nad wodą. Chociaż pogoda dawała nam po tyłku, a wypracować regularne brania udało  nam się może tylko raz... wywieszenia białej flagi nie było w planie:)

Koczowisko:)


Dobra no to zaczynamy, bez zbytniego rozpisywania. Pierwszego dnia młody ładnie trafił w miejsce, sporo ryb w tym jego nowa życiówka:

8kg

9kg

Ponad 10kg

Życiowy:) ponad 17kg

11kg
Zapowiadało się bardzo dobrze,niestety po tym dniu regularne branie zamarły. Zmienialiśmy miejsca, głębokości, przynęty i zanęty....jednak na pojedyncze strzały czekaliśmy często kilka dni.

Sympatyczny pełnołuski
Prawie 15kg golasek.
Coś małego.
Ostatniego dnia, chwile przed wyjazdem do domu wpadł się jeszcze z nami pożegnać ponad 12kg amurek.

Ciekawa sprawa...ale tak naprawdę to największy amurzasty jakiego złowiłem 0_o

Wracaj do wody kolego.
I to by było na tyle...za kilka dni atakujemy znowu, jednak będzie to zasiadka typu "igrzyska śmierci" więc
na relacje raczej nie ma co liczyć:)

Pozdrawiam

Bartek